Na nieco wyższym poziomie niż serwowane dziś produkcje Disneya. Jednak w moim odczuciu, bardzo męczący. Bez lekkości i taki zamulony. Nawet oglądając go jako dziewczyna wchodząca w wiek nastoletni wolałam inne filmy niż ten.
Wie ktoś jak nazywa się piosenka która leciała w czasie filmu i na początku napisów końcowych?
Prosze o odpowiedź,
z góry dzieki;))
Film z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Sympatyczna produkcja warta obejrzenia dla rozrywki. Olsenki, jak zwykle, urocze i zabawne, fabuła prosta, ale nie nudna. Do tego Londyn i kilka fajnych piosenek w tle. Ledwo rozpoznałem aktora, który w serialu "Doktor House" gra Chase'a. Jednak nieco inaczej wyglądał...