PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1465}

Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Star Wars: Episode II - Attack of the Clones
7,2 227 088
ocen
7,2 10 1 227088
5,3 25
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Część II Atak klonów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Uważam, że ta część zresztą podobnie jak wszystkie jest wspaniała... dużo osób nażeka że to romansidło, ale mnie się podoba. Myśle, że reżyser chciał, aby w ty m filmie było "coś dla każdego". Dla lubiącaych science-fiction jest dużo efektownych walk, pościgów itp. A wątek romantyczny jest po to, aby również panie które mniej "kręci" sf mogły znaleźć w tym filmie "coś dla siebie"... Czy jest w ogóle ktoś komu tak jak mi bardzo podbała się II część...?

ocenił(a) film na 7
tsu_chan

Każdy epizod nowej trylogii ma bardzo denerwujące elementy przez, które ocena leci w dół,
W Mrocznym Widmie:
- Midichloriany i c3po zbudowany przez Anakina
- kimat Naboo, planeta oderwana zupełnie od starych gwiezdnych wojen
- można wrzucić Jar Jara ale potrzebny był w filmie lekki przerywnik

W Ataku Klonów:
- skopany wątek miłosny, kompletny brak romantyzmu
- Aktor grający Anakina oraz Jango Fetta

W Zemście Sithów:
- przejście Anakina na ciemną stronę to praktycznie jedyny i największy błąd filmu,
najpierw chce ratowac Padme później ją dusi, zabija młodzików

Dlatego uważam iż Atak Klonów jest najlepszą częścią nowej trylogii.

ocenił(a) film na 8
kamilxmas8

"Aktor grający Jango Fetta" Kurde pierwszy raz słysze krytykę tej postaci :( Ja Jango Fetta mam za plus tego filmu, bo postać jest małomówna, tajemnicza, widać że jest świetnym wojownikiem, godnym przeciwnikiem dla rycerzy Jedi, wreszcie możemy również zobaczyć w akcji jego statek Slave I w akcji podczas niesamowitej sceny pościgu za Obi-wanem, a że twarz ma przez 2/3 filmu zakryta jest przez hełm to ciężko jest ocenić jego grę aktorską, bo kwestie które mu Lucas napisał akurat były jedne z lepszych w filmie jak np "Ten facet chyba nie rozumie aluzji" Chyba że bardziej akurat Tobie przypadł łowca nagród ze starej trylogii - Boba wtedy krytyka jest całkiem zrozumiała.

ocenił(a) film na 7
rusekolsztyn

Prawda jestem fanem Boby. Choć chodziło mi nie o postać Jango Fetta, a aktora, który według mnie nie pasuje na wielkiego łowce nagród. Moze mam uraz, bo największym atutem Boby była anonimowość. Mało mówił i niewadomo było jak wygląda pod hełmem.

ocenił(a) film na 8
kamilxmas8

Sensem powstania nowej trylogii było przecież wyjaśnienie tych wątków, które do tej pory było owiane tajemnicą - w tym też pochodzenia Boba Fetta. Dopóki nie powstała 3 część Sagi w latach 2002- 2004 jeszcze miałem nadzieje że akcja Zemsty Sithów będzie miała miejsce przynajmniej 5-6 lat po rozpoczęciu się Wojen klonów i ujrzymy wątek w którym nastoletni Boba Fett dokonuje odwetu na Jedi, który zabił mu ojca. Niestety tego się nie doczekałem ,a Windu został zabity przez Palpatine'a, ale na szczęście twórcy serialu Clone Wars w pewnym sensie to zrekompensowali w trakcie robienia 20, 21, 22 odcinka drugiego sezonu serialu. Fajnie było zobaczyć młodego Fetta, które dopiero się uczy i nabywa doświadczenia w branży.

ocenił(a) film na 7
rusekolsztyn

Jak dla mnie dużo lepszym odcinkiem było Bounty z sezonu 4. A pamiętam jak Lucas mówił, że w III pojawi się Boba.

ocenił(a) film na 8
kamilxmas8

Ja także. Były już nawet przygotowania do zdjęć z tym młodym aktorem co grał Bobę w Ataku Klonów. Poniżej jedno ze zdjęć prawdopodobnego wizerunku młodego Fetta w Zemście Sithów, http://www.bobafettfanclub.com/e3/images/logan-fettpromo.jpg

ocenił(a) film na 7
rusekolsztyn

Wow, nigdy tego nie widzialem, dzieki. Choc szczerze to średnio sie prezentuje ten aktor ale chetnie bym go zobaczył RotS

ocenił(a) film na 8
kamilxmas8

O przepraszam, akurat mi sprawa midichlorianów się spodobała. Moc jest czymś, co łączy wszechświat, jest odpowiedzialne za ewolucję, życie itp. Ośmielę się stwierdzić, że takie "paranaukowe" podejście do mocy jest o wiele atrakcyjniejsze, bo odróżnia ją od typowej magii, która w starej trylogii była po prostu na siłę wciśniętym elementem fantasy w sience-fiction. Teraz zaś jest ona dalej mityczną siłą, ale już nieniepasującą do konwencji STAR WARS, jako sci-fi. Wiem, że to może się wydawać przestarzałe i niektórzy mogą mnie za to wyśmiać, ale każdy fikcyjny świat potrzebuje czegoś o podłożu religii: czegoś, co wyjaśni istnienie tego wykreowanego świata. Moc umożliwia więc uwierzenie w istnienie Galaktyki, bez zbyt przesadnego uciekania się do fantasy. Wilk syty, i owca cała.

ocenił(a) film na 7
domdom19

Wątek miłosny akurat był niezbędny. To przecież miłość do Padme sprowadziła Anakina na ciemną stronę więc niby jak ta istotna kwestia miała być pominięta?

ocenił(a) film na 10
rock79

Dokładnie tak.
Niektórzy tego nie kumają ale taka jest prawda. To miłość Anakina do Padmè wszystko namieszała.

ocenił(a) film na 8
domdom19

Mi się bardzo podobała 2 część,a zwłaszcza walka Hrabiego Dooku z Yodą :)

ocenił(a) film na 10
Kociepierogi

Najlepsza walka ze wszystkich części :)

domdom19

U mnie wszystkie części mają 10/10

domdom19

Kocham gwiezdne wojny i ta część jest wg mnie najlepsza. Też się dziwie czemu wszyscy krytykują, no ale naprawde Anakin mógł dłużej powalczyć z Dooku na końcu.

ocenił(a) film na 7
martaa2000

Nie jestem fanem 'Gwiezdnych wojen' jednak muszę docenić wielką pracę jaką twórcy wykonali by stworzyć te filmy nie mówię tutaj o tych słynnych efektach specjalnych pościgach czy walkach bo te nie są najważniejsze w zrozumieniu one tylko są upiększeniami obrazka dla osób które to kręci nie jestem jednym z nich. Jestem pełen podziwu dla ludzi którzy wymyślili tą całą serie Gwiezdnych wojen przecież to inny świat nowe nazwy stworzenia cały system jest oparty na wymyślonych zasadach choć można doszukać się pewnych podobieństw z naszym światem- polityka.
Co do tego konkretnego filmu to postaci wydają się bardziej ludzcy pokazali emocje.Wątek miłosny taki nieporadny potraktowany z dużym przymrożeniem oka , ten padron i ta senator wyglądają na młodych niedojrzałych nie wiemy ile mają dokładnie lat mało przekonywujące . Ja wiem że to nie jest film o miłości ale ten wątek jest ważny - on sprzeniewierza się zasadą panującym w tym zakonie (nie wiem czy to tak się nazywa) wyrzeka się ich na rzecz miłości -. Ja -myślę że jak każdy z was oglądałem tą część z dubbingiem- denerwował mnie głos podłożony pod obi wan(-Ewan świetny) nie pasował mi do postaci , obi wan surowy mentor stateczny poucza tego padrona a głos taki milutki jak z dobranocki . Ogólnie choć nie przepadam za tego typu filmami choć Matrixa bardzo lobię nie za walki czy efekty specjalne bo jak podkreśliłem nie są najważniejsze, muszę powiedzieć że film mnie zaciekawił i na pewno obejrzę kolejne części , już nie wyłącznie ze względu na nazwisko McGregor w obsadzie.

ocenił(a) film na 8
martaa2000

Tak fragment, kiedy Skywalker walczy dwoma mieczami zapowiadał się efektownie, a wyszło z tego tylko dwa ujęcia.

ocenił(a) film na 10
martaa2000

Dokładnie. Wszystkie części 10/10 ale ta najlepsza!

ocenił(a) film na 8
domdom19

Po prostu na tle innych części wypada blado. Już według mnie ep1. i ep.3 były lepsze. Drewniane aktorstwo Haydena i Portman i jeszcze te dialogi...
Część tą ratuje Arena, sceny batalistyczne i ewentualnie pojedynki. Z aktorów najlepiej wywiązał się McGregor, i L. Jackson.

domdom19

Zgadzam sie w 100%. Dla mnie tez 10/10. Pozdrawiam ;)

domdom19

Chciałem wszystkich przeprosić za moje zachowanie na tym forum. Trollowałem, naruszałem wszystkie postanowienia regulaminu i zasady grzecznego wychowania, a także netykiety, bluzgałem adwersarzy wulgaryzmami i używałem w stosunku do nich słów uznawanych powszechnie za obelżywe, pomawiałem adwersarzy o takie zachowanie które miało na celu oczernić ich w społeczności filmwebu, używałem gróźb karalnych. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Poza tym dubluję profile przez co mam wiele multikont i manipuluję punktami rankingowymi filmwebu. Zaniżam notorycznie również oceny tyakim filmom jak Hobbit dając mu jeden punkt i podwyższam Matrixowi dając mu 10 punktów. A to na setce kont. Chciałem wszystkich serdecznie zaprosić za tego typu zachowania. Postanowiłem zmienić oceny na prawidłową. Proszę o wybaczenie ale jak wszyscy wiecie gustuję w filmach o lalkach Barbie która jest moim ideałem kobiety. Ostatnio na widok lalki Barbie, których w domu mam całą kolekcję spuściłem się w majtki;) z racji że nie widziałem żadnej lalki Barbie 2 tygodnie, a ja byłem ze tak powiem niedysponowany (nie potrafił mi się postawić członek, a co gorsza ma tylko 2 centymetry długości), wiec ją tylko po cyckach całowałem; z pół godziny, w końcu rozebrałem ją z tych różowych ciuszków żeby, ona mi pokazała te różowe plastikowe piersi..zacząłem je całować i strzeliłem w spodnie. Lepsza sztuczna idealna kobieta - blondynka niż te wszystkie co chodzą po ulicy. Łapiesz za napletek i ruszaszto do przodu, do tyłu a żołądź to się chowa to się odkrywa i na Barbie jest mleko.

domdom19

Film był dobry, ale według mnie nie zasłużył na aż 10/10, ale wszystko kwestia gustu.

ocenił(a) film na 8
domdom19

Mi się podobała :)

ocenił(a) film na 8
domdom19

Mi się ten film bardzo podobał. Scena pościgu wśród asteroid, czy bitwa o Geonosis wraz z pojedynkiem z Dooku: te sceny ta długo utkwiły mi w pamięci. Jednakże, dostrzegłem pewne drobne potknięcia w logice:
-Dlaczego na arenie Jango Fett rzucił się na brzuchu w stronę miecza Mace'a Windu, zamiast po prostu strzelić w tego jedi, póki jest rozbrojony?
-Dlaczego Yoda po prostu nie pchnął mocą jeszcze będącego w locie filaru, który omal nie zgniótł Anakina i Obi-wana?

ocenił(a) film na 8
Ketosz

Drugie pytanie jest jak najbardziej logiczne, a na pierwsze odpowiem, że był zbyt krótki ułamek czasowy jaki miał miejsce w scenie, gdy Jango wylądował na arenie, a Reek (ten zwierzak podobny posturą do byka) zaatakował Mace Windu pozbawiając go miecza. Jango pewnie nie przypuszczał, że Jedi z którym się chce policzyć za przystawienie mu ostrza do szyi to drugi najpoteżniejszy wojownik w zakonie. Windu z taką szybkością jaką przyciągnął miecz sprzed nosa łowcy nagród pewnie by go przyciągnął do swojej dłoni jakby Jango siegnął do kabury po broń. Po drugie pewnie to wynikało z zamiaru scenarzysty Lucasa - chciał, aby Jango został zabity przez Mace'a, ale gdyby łowca nagród wylądował na arenie od razu i dał się pozbawić głowy to walka straciłaby animusz, a trzeba było jeszcze rozwiązać kwestię Jetpacka Jango Fetta, więc rzucając się na brzuch po miecz Windu zafundowano mu scene toczenia się pod brzuchem Reeka, aby mieć wytłumaczenia, dlaczego Jango nie wzbił się w powietrze kiedy Windu pozbawił go ostatniego shotguna :D:D

ocenił(a) film na 6
domdom19

To moja ulubiona część Star Warsów :) Na drugim miejscu mam Imperium Kontratakuje :D

ocenił(a) film na 10
domdom19

Ja bardzo lubię tą część. jest moim zdaniem nawet lepsza od Nowej Nadziei i chyba nawet od Powrotu Jedi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones