PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1465}

Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Star Wars: Episode II - Attack of the Clones
7,2 227 088
ocen
7,2 10 1 227088
5,3 25
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Część II Atak klonów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Chcę omówić prawdopodobieństwo tego iż Anakin cierpi na zaburzenie osobowości typu borderline.

Na przykładzie z 'Ataku klonów', gdyż tam zachowanie postaci wydaje mi się powszechnie mało zrozumiałe.

Na początek, gwoli wyjaśnienia.
Co to jest osobowość chwiejna emocjonalnie typu borderline?
Nazywana inaczej osobowością z pogranicza. Mimo iż stan emocjonalny osoby cierpiącej na to zaburzenie nieustannie się zmienia, to jednocześnie jest on stabilny i określa się go pojęciem "stabilnej niestabilności."
Ustalenie rozpoznania tego zaburzenia jest zasadne, gdy przez dłuższy okres czasu obecnych jest conajmniej 5 poniższych cech:
1. Gorączkowe wysiłki służące zapobieżeniu samotności oraz rzeczywistego lub wyimaginowanego odrzucenia.
2. Niestabilne i intensywne związki międzyludzkie, charakteryzujące się wahaniami pomiędzy krańcowym idealizowaniem a deprecjacją danej osoby.
3. Zaburzenia tożsamości - uporczywe i wyraźne zniekształcenie obrazu samego siebie/poczucia własnej wartości lub przechodzenie od skrajnej pewności siebie do oceny swej osoby poniżej swoich możliwości.
4. Impulsywne działania, potencjalnie szkodliwe dla danej osoby bądź otoczenia.
5. Nawracające myśli samobójcze, gesty lub groźby albo zachowania zagrażające samemu sobie, samookaleczenia.
6. Niestabilność afektu związana z reaktywnością nastroju- np. epizodyczna dysforia (czyli wyolbrzymianie bodźców z reakcją gniewu, złości lub agresji np. częste bójki), drażliwość i chwiejność niepokoju/lęku, ew. gwałtowne zmiany nastroju.
7. Chroniczne uczucie pustki - zarówno z przyczyn obiektywnych jak i okresowo nieobiektywnych.
8. Nieadekwatne, intensywne uczucie gniewu bądź problematyczna kontrola nad wybuchami gniewu.
9. Przemijające i związane z sytuacją stresową myśli paranoidalne bądź ciężkie objawy dysocjacyjne. Zamykanie się w sobie, niechętne zwierzanie się.

Najbardziej typowe dla osobowości borderline jest niezwykle silne pragnienie bardzo bliskiej, wyłącznej relacji z drugą osobą oraz jednoczesny lęk przed emocjonalnym "pochłonięciem" przez drugą osobę, a po drugie - paniczny lęk przed porzuceniem lub odrzuceniem przez nią.
Prowadzi to do stanu silnego napięcia emocjonalnego. Często zdarza się że w sytuacji takiego napięcia osoby te podejmują próby samobójcze, okaleczają się.
Przyznam się że w pierwszej chwili zgłupiałam. JAKIE "pochłonięcie, co to niby znaczy. Ale potem tak się zastanowiłam nad tym dość dziwnym, wydawałoby się sprzecznym wyznaniem Aniego na wyspie w letniej rezydencji Naberrie: "Im stajesz mi się bliższa, tym bardziej cierpię, tym jest gorzej. Ścigasz mnie." Ale jednocześnie stwierdza że: "Gdy choć pomyślę o tym że nie będę z tobą...nie mogę oddychać." Ba, on wręcz określa te dwojakie uczucia jako stan agonii. Imo dochodzi do tego bardzo silna desperacja zawarta w deklaracji: "Powiedz mi co mam zrobić (żebyśmy byli razem) Zrobię wszystko co mi każesz." Boi się też że zakazany pocałunek stanie się blizną w sercu i nie chce tak. Nie chce tak się czuć.
I myślę że trafiłam. W każdym razie strzelam że to tutaj może być zawarty wyraźny symptom lęku przed pochłonięciem z jednoczesnym lękiem przed porzuceniem, odrzuceniem. Mówiąc prosto że bardzo pragnie być z Padme w której się zakochał, ale jednocześnie cierpi przez jej bliskość z obawy że mogłaby go zostawić i wtedy będzie cierpiał jeszcze bardziej.

Przechodzę do analizy możliwych symptomów:
1. Rozpaczliwe próby/wysiłki w celu zapobieżenia samotności i porzuceniu (realnemu jak i wyobrażonemu).
Za taką próbę uznaję np.:
- szczere wyznanie uczuć jakie Anakin żywi do Padme - (mowa o scenie na wyspie, w rezydencji rodziny Naberrie.) Przy czym chłopak ma świadomość że postępuje niewłaściwie. Że jako Jedi nie powinien się przywiązywać a nawet myśleć o trwałym związku z drugą osobą. A jednak mimo wszystko nie może się powstrzymać. W chwili gdy emocje biorą górę, Skywalker nie tylko mówi co sam czuje ale jeszcze usilnie namawia panią polityk na złamanie zasad wg których oboje zgodzili się żyć.
Wydaje mu się że bez bliskości i obecności Amidali nie może normalnie funkcjonować : "Gdy pomyślę że nie będziemy razem, nie mogę oddychać".

Myślę że nieświadomie (bo osoby chore na borderline nie zdają sobie sprawy że manipulują innymi, a manipulacja jest wtedy gdy ktoś świetnie wie co robi) próbuje nawet zastosować tu pewien szantaż emocjonalny - "Zrobię wszystko co mi każesz". Dostrzegam przy tym jego niepewność, cierpienie emocjonalne i psychiczne, lęk przed możliwym odrzuceniem które ubiera w rozpaczliwe słowa, pełne desperacji. Odmowa zaś wydaje się wywołać u niego frustrację, sporą irytację, być może nawet urazę. Widać że mu to nie odpowiada mimo pozornie potulnego zgodzenia się z tym że związek w sekrecie mógłby ich zniszczyć. Imo jest bardzo możliwe że Anakin panicznie boi się samotności, a ta scena jest bardzo dobrym przykładem.
- złamanie rozkazu mistrza Windu, bądź jego nagięcie z powodu snów o umierającej matce. Imo Anakin nie może znieść nawet myśli o tym że Shmi mogłaby stać się krzywda, dlatego też decyduje się na samowolkę. Uważa przy tym że" nie ma wyboru". Kiedy zaś od ojczyma dowiaduje się że kobieta najprawdopodobniej już nie żyje, nie przyjmuje tego do wiadomości, nie godzi się z tym ani nie akceptuje. Nie obchodzi go potencjalne zagrożenie w jakie się pakuje - Owen mówi że na pomoc Shmi wyruszyło 30 farmerów z czego wróciło 4. Skywalker mimo tej wiedzy postanawia"znależć mamę". Wydaje mi się że taką potencjalnie samobójczą akcję swobodnie można podpiąć pod rozpaczliwą próbę zapobieżenia samotności czy też inaczej Anakin żywi paniczny lęk przed ponownym" porzuceniem" przez matkę. Widzę tu niezgodę na śmierć Shmi. "Mamo nie zostawiaj mnie!". I jak śmierć to oznacza definitywne opuszczenie.
- ładnie obrazuje prawdopodobne istnienie tego panicznego lęku przed porzuceniem/samotnością scenka w warsztacie Larsa.
"Nauczę się jak powstrzymać ludzi przed umieraniem". Myślę że Anakin ujawnia tu między wierszami ten swój lęk. Nie cierpi myśli że matka umarła- zostawiła go- nie wyobraża sobie by mogło się to powtórzyć. W tej chwili rodzi się obsesja by" gromadzić" Moc, zwiększać swą potęgę aby dzięki niej móc zapobiec dalszym porzuceniom przez osoby które Anakin kocha, pokocha.
"Stanę się najpotężniejszym Jedi jaki kiedykolwiek istniał, nie pozwolę ludziom by umierali" - inaczej: nie chcę pozwolić by go zostawiali.
- Scena gdy Amidala wypadła z helikoptera.
Anakin reaguje na to dość histerycznym zachowaniem, panikuje, rozkazuje pilotowi lądować, krzyczy:
"Nie mogę jej zostawić!".
Dla niego misja - złapanie Dooku- przestaje mieć w tym momencie kluczowe znaczenie, ważniejszy staje się stan Padme, chłopak bardzo przeżywa i martwi się że coś mogło się jej stać niedobrego...
- ślub w sekrecie. Jakbym miała stawiać kto nalegał na ślub, to stawiam na Aniego. Myślę że poprzez zalegalizowanie związku próbował zmniejszyć swój lęk przed możliwym porzuceniem, tym razem przez ukochaną. Moim zdaniem chciał mieć jakąś formę zabezpieczenia, coś co zwiększy jego poczucie pewności że Padme go nie zostawi.

2. Wzór niestabilnych relacji interpersonalnych. (Od skrajnej idealizacji do deprecjacji danej osoby).
Anakin narzeka że Padme rzekomo:
" Ledwo mnie rozpoznała. Ja myślałem o niej codziennie odkąd się rozstaliśmy, a ona zupełnie o mnie zapomniała."
O Kenobim, najpierw idealizuje go...
"Obi-wan to wspaniały mentor. Jest mądry jak mistrz Yoda, potężny jak mistrz Windu...To zaszczyt że mogę być jego uczniem"
by po kilkunastu sekundach przejść do deprecjacji...
"...wiecznie mnie krytykuje. Nigdy mnie nie słucha, nie rozumie. To niesprawiedliwe!"

3. Zaburzenia tożsamości - uporczywe i wyraźne zniekształcenie obrazu samego siebie/poczucia własnej wartości lub fluktuacja od skrajnej pewności siebie do popadania w czarną rozpacz odnośnie swoich możliwości.
- scena pościgu- Anakin uważa że w władaniu mieczem świetlnym dorównuje Yodzie.
- w jednej chwili uważa że jest" gotów do prób" w następnej" że stoi w miejscu", tzn. nie rozwija się i to go frustruje.
- Twierdzi że wystarczy iż pomyśli o tym że Amidala nie zechce z nim być to nie może oddychać. Hm. Jeśli od bycia z kimś uzależnia się swoje normalne funkcjonowanie...nawet jeśli to tylko bardzo przesadne i w istocie błędne założenie. No w każdym razie widzę tu jakieś zniekształcone poczucie własnej wartości, dalekie od normy.

- Wyrzuca sobie że" nie uratował matki".
"Jestem dobry w naprawianiu rzeczy. Zawsze byłem. A jednak nie potrafiłem...Dlaczego musiała umrzeć, czemu nie umiałem jej ocalić? Wiem że mogłem!".

- Obwinia Obiego:
"Wstrzymuje mnie!".

- Ma ambitne plany...
"Kiedyś będę najpotężniejszym Jedi. (przy czym wypowiada te słowa niepewnie, jąkając się.) "Nauczę się jak powstrzymać ludzi od umierania".

- Przy grobie Shmi znowu zalicza" dół":
"Nie byłem dość silny by cię ocalić, mamo".
Za chwilę:
"Ale już więcej nie zawiodę, obiecuję".

4. Impulsywne działania, potencjalnie szkodliwe dla danej osoby bądź otoczenia.
- scena w której imo co prawda ratuje Padme przed ugryzieniem śmiertelnie trujących kouhunów, jednak impulsywny sposób w jaki to robi...Hm. myślę że przeniesienie paskudztw Mocą byłoby ZNACZNIE bezpieczniejsze dla zdrowia i życia Padme niż rozcinanie ich słupem plazmy o temperaturze setek stopni milimetry od szyi senatorki...Gdyby Anakinowi zadrżało łapsko... ekhem...
- zdaniem Kenobiego samobójcze prowadzenie ścigacza, niebezpieczna prędkość
- wyskoczenie z tegoż śmigacza kilkaset metrów nad ziemią
- szarpanie się z łowczynią nagród w momencie gdy ta prowadzi pojazd, doprowadzenie do pożaru i wypadku.
- atak na Tuskenów, imo pod wpływem impulsu jakim była śmierć matki. Szkodliwe zarówno dla Anakina (potencjalnie samobójcze działanie samo w sobie, plus pogrążenie się, przesuwanie w stronę mroku), z całą pewnością szkodliwe dla Tuskenów.
- w tym podpunkcie jest mowa też o używkach...zastanawiam się czy niewłaściwe używanie Mocy przez Skywalkera - mam na myśli częste używanie jej Ciemnej Strony - nie robi z niego kogoś w rodzaju narkomana. Bo imo Anakin uzależnia się od stosowania Ciemnej Strony którego momentem kulminacyjnym jest w pewnym sensie Złoty Strzał czyli przysięga Palpatinowi, przyjęcie nowego imienia na znak przejścia na Ciemną Stronę.
- Impulsywne zaatakowanie Dooku raz i drugi, pomimo" dostania nauczki", skutkujące trwałym okaleczeniem - ręka weg.

5. Nawracające myśli samobójcze, gesty lub groźby albo zachowania zagrażające samemu sobie, samookaleczenia.
Cóż. Biorąc pod uwagę realia SW. Doobra, wg mnie to w pewnym sensie Anakin nawet popełnił samobójstwo i to w sumie dwukrotne. Raz jak przeszedł na CSM drugi raz jak z niej wrócił (z tym że ten drugi raz to było samobójstwo dla kogoś - Luke - więc nie wiem czy się liczy.) Na upartego pierwsze też było dla kogoś - dla Padme...ale to już, hm.
Ale tak odchodząc od tych zupełnie ekstremalnych sytuacji/podejścia, rozważę te potencjalnie samobójcze :
- niewłaściwe użycie mocy, Anakin robi to moim zdaniem w NT właściwie stale, gdyż imo używa Mocy powodowany strachem o siebie, o kogoś, w gniewie, złości, hejcie a dla użytkownika Mocy tego typu podejście upraszczając sprawę w obrębie filmów - słowa Yody: "Jedi używa Mocy TYLKO do obrony, NIGDY do ataku!" właściwie każdorazowo stwarza ryzyko przejścia na Ciemną Stronę Mocy- jakby to ująć poetycko - oddania duszy we władanie Ciemności.

6. Niestabilność afektu związana z reaktywnością nastroju - np. epizodyczna dysforia (czyli wyolbrzymianie bodźców z reakcją gniewu, złości lub agresji np. częste bójki), drażliwość i chwiejność niepokoju/lęku, ew. gwałtowne zmiany nastroju.

- Imo widoczne wahania nastrojów w rozmowie z Padme w jej senackim apartamencie na Coruscant. Początkowo Anakin wydaje się spokojny, wygłasza też opinie które Padme uznała za dojrzałe, by za moment przejść do żalów i pretensji do Obi-wana, samonakręcania się.
Zalicza dół emocjonalny, po czym gdy Padme zdaje się go próbować pocieszać to jemu znów się odmienia nastrój- zbiera mu się na tu,na tak zwane creepy gapiostwo
- ech, pytanie kiedy Anakin w prequelach reaguje na bodźce inaczej jak złością, gniewem lub agresją chyba tylko na tej łące i to jeszcze jak się przymknie oko na focha za ślicznego Paulo z kręconymi włosami.
- drażnią go komentarze Obi-wana
- wkurza się że mistrz go rzekomo "nie rozumie".
- drze się na łowczynię nagród gdy ta nie chce gadać kto ją nasłał.
- gdy Amidala podkreśla przy politykach że Skywalker nie jest jeszcze mistrzem Jedi - foch.
- w momencie jak Padme mu odmawia, nie godząc się na związek w tajemnicy - dostrzegam wyraźne rozdrażnienie.
- imo wyraźny lęk, niepokój o matkę wyrażony w dużym przeżywaniu koszmarów o niej.
- udawanie spokoju- scena" medytacji", kiedy Anakin pozornie wydaje się być w niej pogrążony, imo tylko pozornie bo prosi Padme żeby go nie zostawiała bo: "Twoja obecność działa kojąco" , za chwilę okazuje się że ta medytacja - która imo ma Jedi służyć jako forma wyciszenia, uspokojenia - u Skywalkera to pic jest na wodę bo wcale się nie uspokoił. Przeciwnie, jego lęk o matkę jeszcze się zwiększył. "Ona cierpi. MUSZĘ jej pomóc."
"Nie mam wyboru" - znów,jak już wspominałam wcześniej, paniczny lęk przed możliwą utratą Shmi się kłania.
- gniew na siebie za uczucia które żywi do panny Naberrie.- "Chciałbym móc odegnać od siebie te uczucia ale nie potrafię".
- agresywne wyładowanie się na oprawcach matki i/lub tych co się akurat nawiną. Zaślepienie furią.
- wyrzuty sumienia objawione w rozmowie z Padme. Chłopak pozornie wydaje się spokojny, mówi na wpół do dziewczyny wpół do siebie:"Jestem dobry w naprawianiu rzeczy. Zawsze byłem..." po chwili przejście ze stanu pozornego spokoju w przeżywanie straty - "Czemu musiała zginąć", drażliwość, pretensje do siebie :"Czemu nie zdołałem jej uratować, wiem że mogłem!", pretensje do innych, obwinia Kenobiego o swoją, rzekomo " niedostateczną siłę" eskalacja gniewu :"To wszystko wina Obi-wana, wstrzymuje mnie!", plus rzucenie narzędziem, składanie dziwnych, ego-wybujałych przyrzeczeń:"Nauczę się jak powstrzymać ludzi od umierania!", przejście w płacz i użalanie się nad sobą i swoimi czynami pomieszane z erupcją gniewu i hejtu:
"Ja...ja ich pozabijałem wszystkich".
"Są jak zwierzęta, więc pozażynałem ich jak zwierzęta, nienawidzę ich!". By po chwili przejść do jeszcze większego płaczu i wyrzutów sumienia : "Jedi tak nie postępuje".
- gniew na Dooku za próbę unicestwienia Obiego plus atak na hrabiego z tą emocją.

7. Chroniczne uczucie pustki - zarówno z przyczyn obiektywnych jak i okresowo nieobiektywnych.
Objawia się też np. chęcią wypełnienia "nudy":

- może to być scena gdy Anakin nalega na śledztwo w sprawie zamachów na senatorkę. Sama ochrona wydaje mu się mało absorbującym zajęciem? - "Cicho tu jak w grobie. Nie chcę czekać aż coś jej się stanie.
- pustkę wewnętrzną dostrzegam w scenie na Varykino: "Im jesteś mi bliższa tym (on czuje się? ) gorzej." Jednocześnie ma wrażenie że bez niej się udusi? Uważa że Padme "ściga go, prześladuje, wręcz torturuje" .
- możliwe uczucie pustki zauważam w tęsknocie za Shmi, zarówno przed jak i po jej śmierci.
Scena przy grobie: "Tak bardzo za Tobą tęsknię, mamo". Niezgoda na zaistniały stan rzeczy.

8. Nieadekwatne, intensywne uczucie gniewu bądź problematyczna kontrola nad wybuchami gniewu.

Jak wyżej bo bym tylko powtarzała wcześniejsze przykłady.

9. Przemijające i związane z sytuacją stresową myśli paranoidalne bądź ciężkie objawy dysocjacyjne. Zamykanie się w sobie, niechętne zwierzanie się.

- "Jedi nie mają koszmarów" - podczas gdy Padme słyszała że akurat Anakin ma.
- początkowo nie reaguje na próby nawiązania kontaktu po powrocie do domu przyrodniego brata.
- wyznanie czy nawet opisanie trawiących go uczuć przychodzi mu z trudem - np. na Varykino.
- paranoidalne skupianie na negatywach np. Twierdzi że dziewczyna zupełnie o nim zapomniała, podczas gdy osoby stojące z boku jak Jar Jar czy Kenobi zauważają że Padme się raczej ucieszyła na ich widok. Ale Anakin przeżywa że rzekomo "prawie go nie poznała"
- zakochanie równa się u niego przeświadczeniem iż w przypadku braku obecności osoby którą uczuciem obdarza: " nie może oddychać", "cierpi katusze", uważa że jeden pocałunek może stać się" blizną" - słowem, jakaś paranoja.

- omamy, widmo matki - "Widziałem ją tak wyraźnie jak teraz ciebie. Widziałem jej ból".
- Padme musi wyciągać od niego prawdę o tym co się stało z tuskeńskimi wieśniakami. Anakin wynurza się w końcu, ale dociera do tego bardzo okrężną drogą.

- gdy Shmi już nie żyje, zarzuca sobie że nie zrobił czegoś by temu zapobiec :"wiem że mogłem ją ocalić", "pewnego dnia będę (wszechmocny), uważa że będzie mógł zapobiegać czyjejś śmierci.
- paranoiczne oskarżenia Kenobiego o zazdrość.

MECHANIZMY OBRONNE:
I. Dysocjacja, rozkojarzenie. Zapominanie nieprzyjemnych uczuć i skojarzeń (stale/w danym momencie), zacieranie w pamięci reguł.
- Anakin chciałby zapomnieć o koszmarach, próbuje myśleć o czymś innym.
- przyznaje że bliskość Padme go obezwładnia
- nie kontroluje swoich myśli (przygana Obiego) które jako Jedi powinien.
- ma problemy ze skupieniem i koncentracją (scena przed barem).
- gubi broń.
- rozumuje zasady Jedi jak mu wygodnie/ w sposób raczej błędny stwierdziłabym , twierdząc niefrasobliwie że w Zakonie wręcz zachęcają ich do miłości. (No może też ale nie w tym sensie o jakim mówi Skywalker w scenie na statku pełnym uchodźców.
- zna reguły, wie że nie może się trwale przywiązywać a sobie na to bimba, próbuje przeskoczyć...(scena przy kominku).
- a ślub i to jeszcze w sekrecie (zwłaszcza przed Yodą) to już w ogóle, wielkie "zatarcie" reguł...

2. Zaprzeczanie.
- "Nie musimy się ujawniać. Możemy utrzymywać to w tajemnicy..."
- "Jedi nie śnią koszmarów" - kiedy on akurat śni.
- kiedy złością i żalem na mistrza próbuje zakryć wyrzuty sumienia spowodowane przez wybicie Tuskenów.

3. Dzielenie ludzi albo na 100% dobrych albo 100 złych bądź przypisywanie im lub sobie skrajnych emocji . Widzenie w danym momencie tylko jednej "strony medalu".

- O Padme raz tak: "Ona całkiem o mnie zapomniała". (czyli chyba wg niego Padme "ma go gdzieś") - 100% zła.
Raz tak: "Ona jest inna" (niż cała reszta polityków). 100% dobra.
Palpatine: "Kanclerz jest dobrym człowiekiem. Wyczuwam od niego pozytywne..."-100% dobra.

O Obim: "Jesteś mi najbliższą ojca osobą". 100% dobra.
"To wspaniały mentor. Dorównuje mistrzowi Yodzie i Windu".- 100% dobra.
Za chwilę: "Nic nie rozumie". 100% zła.

Albo:
"To wszystko Obi-wana wina", "Zazdrości mi", "Wstrzymuje". 100% zła.
- O Tuskenach.: "Są jak zwierzęta. Nienawidzę ich!". 100 % żli

Defekty superego:
A. - trzymanie się surowych zasad moralnych połączonych z okresowym ich łamaniem.
B. - impulsywne uciekanie się do działań za które się potem nienawidzą. W sytuacji dużego napięcia emocjonalnego chory ma skłonności do prób zmniejszenia go np. poprzez samookaleczenia.

A. W przypadku Aniego może to być np. życie w czystości do czasu ponownego spotkania z Amidalą. No może o sam seks nie chodzi ale ukrywanie się ze związkiem gdy jest się Jedi to chyba wykroczenie przeciwko moralności
- zdaje się że Mocy nie powinno się używać w celach trywialnych, a Anakin tu sobie piłeczkę poodbija w powietrzu, tam przeniesie owocek. Niby nic ale zdaje się że Kenobi bardzo by się gniewał. No i przy nim Anakin tak nie robi

B. Odwet na Tuskenach. Jako że prawdopodobnie Skywalker jako Jedi powinien wydostać się z wioski Tuskenów tak samo jak wszedł czyli po cichu a nie torować sobie drogę przez trupy. Uznaję to za impulsywne działanie za które Anakin mógł się nienawidzieć. Dlatego próbując zmniejszyć związane z tym napięcie atakuje bardziej doświadczonego Dooku (i to dwukrotnie pomimo wyraźnego ostrzeżenia) co kończy się dla niego trwałym okaleczeniem tj. utratą dłoni.

ocenił(a) film na 10
WhiteDemon

Anakin\Vader nie miał zaburzeń osobowości tylko był zbyt porywczy i mało cierpliwy .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones