nie wiem jak wam, ale mi bardziej podchodzą te stare części ..
pomimo że efekty specjalne są słabsze niż w tych nowych to jednak tamten klimat .. niepowtarzalny
Tu się poniekąd muszę zgodzić. Ale to jestem naprawdę w stanie zrozumieć. Bo kiedy widzę oceny typu 1 i komentarze, że dosłownie wszystko było słabe, to trochę się zastanawiam, jak ślepym trzeba być, żeby pozwalać agresji tak łatwo panować nad sobą. Bo w efekcie bardzo nieumiejętnie ocenia się filmy :) takie jest moje zdanie, ludzie za bardzo skupiają się na wadach i przez to nawet zalet nie chcą zauważać :(
Ja prequele bardzo lubię i doceniam, dostrzegam wady i zalety. Dawanie 1/10 takiemu filmowi to dla mnie głupota. Taka ocena należy się czemuś co nic sobą nie reprezentuje. Tutaj film broni się już samymi efektami i McGregorem. Właściwie jedyny problem przy odbiorze filmu to dialogi i słabo rozpisany wątek miłosny Anakin-Padme, który w III części zostaje poprowadzony o wiele lepiej.
No tak. III część jest w ogóle taka bardziej dramatyczna i ożywiona. Mówiąc szczerze to dawno nie oglądałem Nowej Trylogii i nie wiem, jakie odczucia będą towarzyszyły mi podczas najbliższego seansu. Chodzi mi o to, że teraz już w inny sposób oglądam filmy niż kiedyś. Nie tak łatwo naciągnąć na same ładne efekty 20letniego widza :) chociaż może jeżeli film nie będzie mnie tak raził i wciąż sprawiał frajdę, chyba zostanę przy obecnej ocenie. No ale jeszcze się zobaczy.
Ja tam wolę nową trylogię. To na niej się wychowałem i uważam że jest o wiele lepsza. Stara zaś mnie przynudzała, a ta nowa mnie o wiele bardziej ciekawiła, więc jako dziecko nie lubiłem tych starych części, a te nowe bardzo. Obecne zaś lubię obydwie trylogie, ale tą nowszą nadal bardziej.